Mieszanka wybuchowa?

Odczuwam w tym momencie napięcie wewnętrzne. Ścisk w brzuchu i ból głowy są u mnie bardzo charakterystyczne w takich chwilach. To takie, w których dzieje się wiele na poziomie umysłowym, kiedy to ocena goni kolejną. Komentarz goni kolejny. A może tak, a może siak. No i jeszcze przecież mam prawo tak czuć!
Ta złość jest odpowiedzią na niewyrażone potrzeby wtedy, gdy się pojawiły. Zracjonalizowałam sobie to, bo kiedy dzieje się coś trudnego, szukam wytłumaczenia. Sięgam po książki, po rady, rozmowy… byle tylko wyciszyć czymś niepokój, zapchać tę „dziurę”. Czymś, czym umysł się zadowoli. I w tych poszukiwaniach sięgam po „Potęgę teraźniejszości” Eckharta Tolle. Czytam lub słucham, towarzyszy mi w wolnych chwilach.

I znajduję swoją odpowiedź, zupełnie niezaskakującą, i znaną już, praktykowaną. „…cokolwiek się pojawia, wiedz, co bieżąca chwila naprawdę zawiera i trwaj w tej wiedzy.” Obserwuję. Obserwuję. Obserwuję.
To powrót do siebie. Do równowagi.
To moment decyzji o tym co robię z tym, co się pojawia. Tu i teraz.

fullsizeoutput_38ab